Wielu uważa, że Firefox to coś więcej niż przeglądarka - to religia. Sama Mozilla nigdy nie rozwiała tego typu przekonań, przemycając w programie apokaliptycznie brzmiące wersy z Księgi Mozilli (dostępne po wpisaniu w pasku adresu about:mozilla).
Zanim nowa przeglądarka zdobyła swoją dzisiejszą pozycję, musiała przejść długą drogę ku dojrzałości. Początki były trudne, a problemy z tożsamością - objawiane trzykrotną zmianą nazwy projektu - na pewno nie ułatwiły Firefoksowi startu. Teraz, gdy możemy się cieszyć oficjalnie udostępnioną, stabilną wersją trzeciej odsłony Firefoksa, warto przypomnieć, jak długą drogę przebyła nasza przeglądarka.